Spróbujmy przyjrzeć się, jakie korzyści możemy wyprowadzić z doświadczenia duchowego strapienia. Dziś w Ewangelii rozważamy scenę, w której Chrystus przygotowuje uczniów a swoje odejście. Możemy to odczytać jako obraz wprowadzenia ich w stan strapienia. Jednak dalej mówi, że to wszystko co się dzieje, jest dla nich pożyteczne. Zapytajmy się jaki pożytek może płynąć dla nas z duchowych strapień.
Św. Ignacy w punkcie nr 322 książeczki „Ćwiczeń duchownych” podaje trzy przyczyny, z powodu których możemy znaleźć się w stanie strapienia. Idąc tym tropem odnajdziemy korzyść w każdym z nich.
- „Z powodu naszych win” – strapienie może być konsekwencją naszych własnych działań, decyzji, grzechów.
Korzyść – poznanie co w życiu duchowym mi służy, a co nie. W Księdze Mądrości Syracha 37, 27 czytamy: „Synu, w życiu doświadczaj siebie samego, patrz, co jest złem dla ciebie, i tego sobie odmów!”. To zachęta do osobistego rozeznawania tego, co jest dla mnie dobre w życiu duchowym. Ignacy opisuje, kiedy podczas swojej rekonwalescencji czytał ówczesne bestsellery o rycerzach i księżniczkach, początkowo dawało mu to pewien rodzaj rozrywki, ale potem odczuwał duży niepokój. Przeciwne odczucie towarzyszyło lekturze żywotów świętych. W naszym życiu jest podobnie: ktoś po obejrzeniu jakiegoś serialu będzie wewnętrznie rozbity, nieskupiony, rozdrażniony – a na kogoś innego ten sam obraz nie będzie miał żadnego wpływu. Przez doświadczenie strapienia z powodu własnej winy, możemy rozpoznać, co w życiu duchowym jest dla mnie szkodliwe.
- „Bóg chce nas wypróbować” – strapienie może być celowym działaniem Boga, aby nas poddać próbie.
Korzyść- poznanie siebie i swoich motywacji w życiu duchowym. Szczególnie na początku relacji z Bogiem doświadczamy wielu pociech, wewnętrznej radości, pokoju. Pan Bóg stopniowo chce nas od tego odzwyczajać, tak aby nasza relacja z nim była prawdziwą relacją miłości – bezinteresowną, wierną, cierpliwą. W przeciwnym razie ta relacja będzie miała charakter handlu wymiennego. Podczas tego strapienia możemy zobaczyć, jak się zachowujemy kiedy w życiu duchowym nie dostajemy cukierków: czy jesteśmy wierni? Czy dalej trwamy w cierpliwości? Czy może bez duchowych słodyczy nie jesteśmy w stanie wytrwać przy Bogu?
- „Bóg chce nam dać uświadomienie sobie, że wszystko jest darem i łaską” – strapienie może być też działaniem Boga mającym na celu nasze upokorzenie, w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu
Korzyść – nauka pokory. Poprzez ten rodzaj Bożego działania faktycznie możemy doświadczyć, że w życiu duchowym wszystko zaczyna się i kończy na łasce Boże. Nasze wysiłki są ważne, potrzebne, ale one same w sobie nie wystarczają. Czasami możemy popaść w pychę z powodu naszych duchowych sukcesów. Aby uchronić nas od życia w iluzji Bóg doświadczy nas tego rodzaju strapieniem, aby nas później z niego silną ręką wyprowadzić – to nas uczy prymatu Bożej łaski.
Każdy rodzaj strapienia może nieść ze sobą wewnętrzną korzyść.
Rozważanie wygłoszone 19.05.2020 r. na Poniedziałek VI Tygodnia Wielkanocnego, na podstawie Ewangelii wg. św. Jana 16, 5-11.